Część 21.

Czy ten idiota chociaż raz nie może się zamknąć?!

Ls: Aaaaaaaa!!! Chodźcie tu szybko!!! Całują się!!! Całują się!!! Są razem!!!

I potem wybiegł. Śmialiśmy się. To było dziwne i głupie, ale moja dziewczyna napawa mnie radością! Moja dziewczyna… Melody spojrzała na mnie i uśmiechnęła się szeroko. Też się uśmiechnąłem.

N: Co?

M: Fajnie brzmi.

N: Ale co?

M: Moja dziewczyna, ale sto razy lepiej brzmi „mój chłopak”.

Skapnąłem się, że wypowiedziałem to na głos.

N: Nie ważne czy dziewczyna, czy chłopak. Oba brzmią dobrze. Ale najważniejsze, że jesteś moja.

Wbiegł Liam, Harry, Zayn i Alex.

Ax: Moja siostrzyczka tak szybko dorasta!

I przytulił ją. Potem podszedł do mnie i powiedział do ucha.

Ax: Skrzywdź ją, a zabiję, rozumiesz? Mam doświadczenie w bójkach.

Przełknąłem głośno ślinę i pokiwałem twierdząco głową. Chłopaki gratulowali nam. W sumie to robili to tak, jakbyśmy już ślub brali czy coś… Podnieśli Melody i mnie i wynosili z pokoju.

M: Schody!

Z: Damy radę.

Ja latałem po schodach za nimi w lewo i w prawą. Żeby nie upuścili mi dziewczyny. Ostatni stopień. Odetchnąłem z ulgą. Za szybko… Lou pojawił się przed schodami znikąd i przeszkodził chłopakom. Wszyscy runęli na podłogę i Louisa. Ja złapałem Liama za koszulę i również znalazłem się na ziemi.

---------------------------------------------------------------------

Wiem, ze krótko i bez sensu, ale:

a). brak weny,

b). ostatni dzień wakacji.

Musicie wiedzieć, że przez szkołę pewnie zaniedbam bloga.

Ale mam nadzieję, że moje prawdziwe czytelniczki ze mną zostaną. :*

Kocham <333

Niall’s wife :)