*matematyka*
Kolejna luźna lekcja, żyć, nie umierać. No, co prawda
mamy robić zadania, ale Pana Oak’a gadanie nie rusza.
- Ten w loczkach jest mój- skwitowała Ann.
- To nie fair- zaśmiałam się i dałam jej kuksańca w bok.-
To ja wybieram…
- Blondyna.
- Tak... Nie! Czemu jego?
- No bo on jest taki słooooodki- ostatni wyraz
przeciągnęła, robiąc uroczy dziubek.
- Ale jest brzydki!
Zaśmiała się.
- Może i jest. Ale zawsze mówisz, że liczy się wnętrze-
energicznie zamrugała oczami, uśmiechając się kpiarsko.
- Wiesz, że w końcu Cię zabiję?
- Też Cię kocham- zaśmiała się i mnie przytuliła. Kocham
tego popaprańca.
- Ale Ty pierwsza.
- Dobra- podniosła się z krzesła.
- Ale, że teraz?!-
zapytałam.
- No raczej- posłała mi cwaniacki uśmiech i pewna siebie
ruszyła na podryw.
Ann żwawym krokiem udała się do ławki tak zwanego przez
nas Loczka, który namiętnie rozwiązywał swoje zadania z matmy. Kto by pomyślał,
że z niego taki pracuś. Powiedziałabym raczej, że gdyby nie to, że jest nowy,
miałby przekichane u dyrektorki. A tu proszę.. pięknie ubrany, uczesany,
zadbany i jak się dobrze uczy... ! Ech.. pozory mylą. Pewnie już wyobraża sobie
jak nasza Ann się rozbiera.
- Cześć Harry. - zalotny uśmiech, włosy na jedno ramię,
ciemno różowe usta - to specjalność Ann.
-Cześć.
- Mógłbyś mi pomóc w tym zadaniu ?
- Pewnie. - Harry ujął zeszyt w ręce i po kolei ruchem
długopisu tłumaczył Ann co ma robić. Ciągle patrzyła się w jego oczy i udawała,
ze rozumie. Co za napaleniec !
- Rozumiesz ? - zapytał.
- Masz może czas po szkole ?
- Myślę, że tak. Coś sugerujesz ? - brewki
- Nie za bardzo rozumiem matmę i myślę, że przydałaby mi
się pomoc naukowa. Ty radzisz sobie świetnie. A więc ? - ciągnęła z zadziornym
uśmieszkiem, na który Loczek od razu dał się nabrać. Był łagodny jak
owieczka.., uległy jak.. ja ?
- Jasne. Dzisiaj po szkole, u mnie. Wytłumaczę ci
pierwiastki co do słowa. Nie masz się czym martwić. To proste ! - odpowiedział
zadowolony.
- Stary, od kiedy ty jesteś taki miły ? - szepnął Louis.
- Zaczynam być zazdrosny.
- Cicho- odpowiedział. - To do zobaczenia - uśmiechnął
się do koleżanki, a gdy już poszła, uśmiechnął się sam do siebie, założył ręce
i pokiwał głową okazując zadowolenie.
~Maggi~
Pomimo tego, że mam chłopaka i nie wezmę udziału w akcji,
pomysł spodobał mi się. Otóż dostałam sms’a od Ann w czasie lekcji. Jest fizyka.
~Blanca~
- Czy on myśli, że może sobie mną tak manipulować ? Nie
będę utrzymywała z nim kontaktu. Jest jakiś dziwny. - byłam zdenerwowana. Po
tym jak flirtował ze mną na historii, będę miała do niego uraz do końca życia.
- Przyznaj, że jest całkiem przystojny - Maggi.
- Nie, nie jest ! - wtrąciła Lilly. - Te jego spojrzenie
irytuje mnie do czerwoności. Robi z siebie wielkiego pana flirtu, ale nie
ujdzie mu to na sucho.
- Nie filozofuj - odpowiedziała Maggi.
- Nienawidzę fizyki, nie filozofuję [wiem, że nie ma to
sensu, ale to cała Zayn’s wife :)]. Ja ogłaszam prawdę, której ty nie możesz
dostrzec. Gapi się na Blancę jakby chciał ją pożreć. - mówiła zacięcie.
- A może nasza Blanca wcale nie ma o nim złego zdania ?
Spychasz ją na drogę pozorów, które najczęściej mylą. - kłóciła się Mag.
- Nie, wcale nie ! Ten osioł może sobie wsadzić w tyłek
swoje czułe słówka. Ja nie jestem obiektem westchnień żadnego chłopaka, a on
nagle próbuje zrobić mi nadzieję ? Nie to nie tak, on myśli, że ja mu dam jakąś
szansę ? Nie. Koniec tematu.
- Ciekawe.. - usłyszałam męski głos. Odwróciłam się i
zobaczyłam JEGO. Co za obleśny palant.
- Czego tu ? - wyrwała się Lilly i podniosła się z
krzesła. - Czy ty myślisz, że jak przyjdziesz tutaj i zaskoczysz nas swoją
obecnością, zdobędziesz u nas plusa ? Sorry, nie bierzemy spostrzegawczości pod
uwagę. Spadaj.
- Może dasz mi dojść do słowa koleżanko ? - zapytał z
ironią.
- Może sobie stąd pójdziesz ? NIEZNAJOMY. - wtrąciłam.
- Przykro mi ale boli mnie kostka [musicie skojarzyć
fakty, że na historii Bli kopnęła Zayn’a] i chyba nie dam rady stąd pójść.
Zresztą, nawet nie zamierzam. - podparł się ręką, wgapiając się we mnie tymi
ślepiami. Ych.. intruz.
- To się poczołgasz.. - i pchnęłam go na ziemię.
- A ty razem ze mną. - złapał mnie za bluzkę i
przyciągnął do siebie. Wierzgałam się i próbowałam wyjść z jego objęć.
- Ty zboczeńcu ! - krzyknęła Lilly. - Zostaw ją albo
pójdę do dyrektorki.
- Zayn, zostaw ją ! Kolejny raz chcesz wylecieć ze szkoły
?! - krzyknął Liam.
Lilly automatycznie się zarumieniła. Chłopak stał po jej
stronie.
Zayn puścił mnie, wreszcie. To było obleśne i okropne.
- Kolejny raz zbijasz mnie z tropu. Byłem tak blisko ! -
odpysknął do przyjaciela brunet.
- Kobiety nie zdobywa się za pomocą szantażu. Jeśli ona
ciebie nie chce to nie rób nic na siłę. Może zainteresował byś się tym co myśli
o tobie ta dziewczyna ? Zastanów się nad tym co robisz. - wygłosił Liam.
Mulat gapił się w dół. Widać było, że ciemnooki
zainteresował swoją osobą Lilly. Czy nauczyciel w ogóle nie zwrócił na to
wszystko uwagi?!
- Dziękuję - odpowiedziała Lilly miło się uśmiechając i
usiadła na swoim miejscu. Dalej lekcja potoczyła się normalnie. Nareszcie, coś
co przypadło mi do gustu. Normalność...
~Rose~
Kogo ja oszukuję?! Przecież mam kategoryczny zakaz
umawiania się z chłopakami… Od rodziców. Wiem, że ich nie ma, ale znajdą
sposób, żeby się dowiedzieć. Myślicie, że zostawiliby mnie samą na tak długo
bez żadnych wtyczek? Może nawet teraz, kiedy siedzę sobie spokojnie w domu i
oglądam telewizję, mnie obserwują. Ach… Mieć bogatych rodziców ze znajomościami…
Teraz pewnie zastanawiacie się, jak to możliwe, że dziewczyna, prawie
pełnoletnia, nigdy nie miała chłopaka? Otóż możliwe… Dziewczyny wmawiają mi, że
jest ich wielu, kandydatów w sensie, ale jakoś ich nie widzę…
#Od Autorki
Hej Wam!!!
Rozdział ten dedykuję Zayn's wife ♥, to kochanie napisało znaczną większość tego rozdziału :3
Kocham Cię! :*
Wiem, że mi długo zeszło, ale problem w tym, że...
Jeżeli na koniec półrocza nie będę miała piątek ze wszystkich przedmiotów [oprócz wos-u] to tata zabierze mi komputer na cały drugi semestr.
Przepraszam, jeżeli przez najbliższy czas nie dodam zbyt wiele, ale chyba rozumiecie?
Koooocham <3
Niall's wife :)
Świetnie <333
OdpowiedzUsuńSzybko dodawaj kolejną część :D . xx
Kocham to :*
OdpowiedzUsuńI ta fizyka :) Wiemy o co chodzi :D
Świetna część i mam nadzieję, że następna pojawi się niedługo.
Kocham <333
OOoooooo *--*
OdpowiedzUsuńPo pierwsze boooskie :D :D
Jak taki Hazzy czy Lou siedzieliby w mojej klasie to ja na pewno noe byłabym w stanie skupić się na lekcji :P :P Chociaż to w sumie norma :P :P
I ten pomysł z Harry'm takim jakby kujonem- boooooooooooooooskie!!! Sama bym tego lepiej niewymyśliła, bo jakoś Harry i mata.. nie do brzmi absurdalnie :P :P
Pisz szynciutko :***
Będę czekać :)
Domii Styles
Zakochalam się. Ten rozdział jest cudowny.
OdpowiedzUsuńI Hazza grzecznie robiący matematykę. Aż się sama do siebie szczerzyłam jak o tym pomyślałam. :)
Ale faktycznie jakbym miała kogoś takiego jak Monia na lekcjach to bym codziennie miała zawał chyba.
Błagam szybko o następny <3
Kocham <33
Mrs.Styles
Ojejku ! Uwielbiam to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńHazza uczący się matmy ! Ołał chciałabym to zobaczyć w realu.
;DD
Zayn się troszke wygłupił , ale to nic.
Kocham ♥
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
jklhdljdhsgsdpgm kocham ♥
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie! :) I jak mój braciszek (wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi ^^) mógł tak nachalnie podrywać Blancę? :O
Ciekawie, ciekawie... No nic, czekam na kolejny, który (mam nadzieję) pojawi się dość szybko :D
Lots of love ;3 xoxo
http://wakacyjny-oboz-z-1d.blog.onet.pl/
Totem :]
Dziękuję za dedykację :D
OdpowiedzUsuńOchh uwierz mi nie sprawia mi to żadnego problemu.
Skoro nie mam pojęcia co do swojego opowiadania to czemu nie do twojego :D
Rozdział napisany zajebiście jeśli chodzi o twoją część :D Nic dodać nic ująć.
Haha nie narzekaj, filozofowanie jest troche spokrewnione z fizyką.. a może nie.. nie wiem.
Kocham, kocham <3333333333
Zayn`s wife ♥
Hahahaha :D
OdpowiedzUsuńNienawidzę fizyki, nie filozofuję :P
Pati miszczunio :D
Rozdział mega :D
"Byłem tak blisko" - moje skojarzenia 69 O.O
Haha Ann cała ja :D
Kurde ale Wy mnie znacie.. Czuje się taka "popiular" :P
Totemie - Kossa - jak Ty brata wychowałeś?!
Buziaki:***
Żona mojego męża..
Harry's wife :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZajebisty blog i opowiadanie ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwatorów :)
Zapraszam też do mnie :
http://inlovewith1dstory.blogspot.com/
:)
Zapraszam na 7 rozdział na moim blogu i również zachęcam do wzięcia udziału w konkursie, który ogłosiłam <3
OdpowiedzUsuńhttp://paradise-of-dreams3.blogspot.com/
*-*
OdpowiedzUsuń*-*
Kocham Ann i Blance *-*
Foooch ja też cche takie dziewczyny w klasie!Ja mam tylko Ms.Styles -,-
"namiętnie rozwiązywał zadanie"-i taki zawał o.o Bo mi zawsze baba na macie gada:no gwiazdo smerfuj do tablicy i pisz namiętnie zadanie piąte strona.... o.o
Awww jaki Hazza *-* Napaleniec ;D Me gusta! <3Jak ja bym miałą takie ciacha w szkole *-*
Pisz szybko kolejny rozdział *-*
Koooooocham <33333333
Ms.Malik
PS.Skąd ty wiesz o podrywie "na śmietane"?! o.o
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZapraszam na zapowiedź drugiej części opowiadania:
OdpowiedzUsuńhttp://i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com/
pozdrawiam. xx
Rozdział boski! I pewnie, że zrozumiemy :* Czekam :)
OdpowiedzUsuńI zapraszam na nowy rozdział: http://sensitive-loving-nasty.blogspot.com/ :) x
Kurcze ominelam jeden rozdzial konktretnie drugi ale jakos nie powtrzymalo mnie by ten rozdzial przeczytac ^^
OdpowiedzUsuńRadze ci sie uczyc zebys mogla nadal pisac bloga !
:D
Wow widze ze dziewczyny ida na calosc xd
Kurcze alee fajooskoo !
Nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu czekam na jakis glowny podpunkt tego opowiadanie ^^
Do dopiero trzeci rozdzial a juz ile sie dzieje :D
Czekam z niecierpliwoscia x
Patt x
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej! Serdecznie zapraszam na nowe opowiadanie http://pretty-dangerous-rich.blogspot.com/ właśnie pojawili się bohaterowie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej zapraszam. Zachęcam do komentowania, wyrażania swojej opini. Z góry dziękuję. Przepraszam jeżeli uznasz to za spam ;)-Rose
OdpowiedzUsuńNa http://paradise-of-dreams3.blogspot.com/ pojawił się właśnie 8 rozdział. Serdecznie zapraszam do czytania i wyrażania swojej opinii, a także do wzięcia udziału w konkursie :)
OdpowiedzUsuń"W głowie cały czas rozbrzmiewały słowa Jenny, która z wielkim trudem wyszeptała tylko jedno słowo. Coś było nie tak, a mi do głowy przychodziły najgorsze pomysły. Czy ta blond włosa, wiecznie uśmiechnięta dziewczyna byłaby w stanie popełnić aż takie głupstwo?" Czy Niall zdąży uratować Jenny? Czy z nią wszystko będzie w porządku? Wszystkiego dowiesz się w nowym rozdziale który pojawił się na http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/. Zachęcam do przeczytania i skomentowania. Nadal można zadawać pytania bohaterom jak i nam autorkom. I przepraszam za spam ♥
OdpowiedzUsuńzajebiste tło <3
OdpowiedzUsuńz góry przepraszam za spam :c
ale nie zauważyłam tu nigdzie zakładki przeznaczonej na tego typu informacje, mam nadzieję, ze nie będziesz mi miała tego za złe :c
"a wiesz co jest najgorsze? obiecał, że wróci, nie wrócił"
Zapraszam do zapoznania się z całkiem nową i niepowtarzalną historią Engy. Było by mi bardzo milo gdybyś skomentowała notkę, bo to może właśnie od ciebie zależy, czy nowy post pojawi się na blogu! mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie ci do gustu :)za obserwację i każdą opinię będę się odwdzięczać <3
www.lastyearwithlou.blogspot.com
O raaany, niesamowite! <3
OdpowiedzUsuńMuszę wszystko nadrobić! :P
Świetne piszesz!
Z niecierpliwością czekam no kolejne!
Zapraszam również do mnie na: http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
Dodałam nowy rozdział!
Pozdrawiam! :*