Obudziłam się. Na fotelu przy stoliku siedział Niall.
N: Obudziłaś się.
M: Hej. Co tu robisz?
N: Zasnęłaś i ja zostałem, bo…
*Niall*
Przyszło mi to do głowy. Ale, czy to możliwe, żebym zakochał
się tak szybko? Nie…
N: … bo martwiłem się, czy nic Ci się nie stało.
M: To ja powinnam o Ciebie martwić. Przecież on mógł Ci
oddać, pobić, albo…
N: Nie wierzysz we mnie?
Zapytałem, podnosząc jedną brew do góry. Usiadłem na łóżku.
Zaśmiała się.
N: Śmiejesz się.
M: To źle?
N: Przeciwnie. Lubię, jak to robisz.
Zbliżaliśmy się do siebie. Ale przyszedł Louis. Poprawka:
Wparował Louis.
Ls: Dzień dobry.
Gwałtownie się od siebie odsunęliśmy.
M, N: Cześć, Lou.
Kulturalnie skoczył pomiędzy nas i objął.
Ls: Jak się spało, Księżniczko?
M: Dobrze. Która godzina?
Ls: Ósma.
M: Długo spałam.
Ls: To był długi dzień.
Bardzo oryginalne (patrz poprzednia część).
M: A po co tu w ogóle przyszedłeś?
Ls: El jest na dole i pomyślałem, że…
M: Już?!
Ls: Wstała wcześnie, ja też. Zadzwoniła, więc ją zaprosiłem.
Jesteś zła?
M: Nie, no coś Ty. Może poczekać 15, 20 minut?
Ls: Tak.
Zerwała się z łóżka i pobiegła do łazienki, zaglądając na
chwilę do garderoby. Kiedy wyszła, Niall zaczął.
N: Idiota.
Ls: No co?
N: Masz wyczucie czasu.
Ls: To mógł być błąd.
N: Musisz to psuć?!
Ls: Ciszej, usłyszy.
N: I dobrze! El Ci nie wystarcza?!
Ls: Melody jest tylko przyjaciółką i Ty o tym wiesz.
N: Nie wydaje mi się. Kiedy już coś idzie po mojej myśli to
Ty musisz to zepsuć!
No i wyszedł. Zszedłem na dół do mojej dziewczyny.
Ls: Już jestem.
E: Ej, co się stało?
Ls: Niall uważa, że podrywam Melody, a tak nie jest.
Jesteśmy przyjaciółmi. A ja wszedłem, żeby jej powiedzieć, że Ty jesteś i oni
mieli się wtedy pocałować i Niall zaczął krzyczeć, co pewnie słyszałaś, wyszedł
z pokoju i zszedłem ja, a Mel zejdzie do Ciebie za 15 minut.
------------------------------------------------------------------------
Hej, Miśki! :*
Dzisiaj też krótko, ale robimy sobie z rodzicami wieczorek
filmowy i potrzebujemy laptopa. :)
A te gifay powinnam była dodać do wczorajszej części, ale nie wyszło ;P
Jeśli chcecie wiedzieć, jak zareaguje Eleanor- KOMENTUJCIE!
:D
Kocham <333
Niall’s wife :)
Hejka miśku :)
OdpowiedzUsuńNie chce wiedzieć co mi zrobisz za te telefony...
Ale rozdział zajebisty :D
Ciekawe co powie El :P
Love Xx
Harry's wife :)
WoW !!!
OdpowiedzUsuńSuper część.
Czekam na kolejną.
Pozdrawiam
czadowy blog. właśnie na niego wpadłyśmy. bardzo ładne tło. :)
OdpowiedzUsuńfajnie że jest dużo dialogów. :)
ciekawe co by było jakby ten Lou nie "wparował"!? ;>
czekamy na nn i zapraszamy do nas: http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/ :)
Nie no ja cię nie długo zabiję za te krótkie notki! Normalnie łeb urwę!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ale.. za króciutki!
Dawaj następny ;P
Kocham <333
Matko ale boooosko *-*
OdpowiedzUsuńJa nie moge Lou to ma wyczucie -,-
Awww jaki Niall jest słodki w Twoim opowiadaniu *-*
Wczoraj siedziałąm do 1 w nocy....więc to w sumie było dzisiaj nie wczoraj....nie ważne! No i czytałam wszystkie twoje rozdziały <333 Powiedz mi dlaczego ja byłąm taka głupia i dopiero wczoraj zaczełam czytać twojego bloooga?!?!?!?!?
On jest zajebisty *-*
Koocham go ale i tak jestem zła na Cb.JAK MOGŁAŚ ZROBIĆ ZAYN'A Z PERRIE?!?!!? Przecież ona wygląda na 30 i ma dwie tony tapety na twarzy -,- Jak mogłas mi to zrobić?!Jak cie tu jak przyjaciółke traktuje a ty mi wyskakujesz z Perrie -,- Muszę cie na serio lubieć bo wybaczam ale zapamiętam to sobie ! :D
Rozdził zajekurczebisty,zakochałąm się <333333
Dodawaj kolejną część bo nie mogę się doczekać!!!!!!!!
Kooooocham <3<3
Ms.MALIK
Nie bądź taka pewna coo będzie z Per :P
UsuńJa jej zrobię włama i Per będzie jędzą... Już zrobiłam włama :P
No, ale zrobię jeszcze jednego :D
Harry's wife :)