*Melody*
Szkoda m Zayna. Myślałam, że Perrie jest fajna. Myliłam się.
Nie będę poruszać tematu. Gdyby sprawa dotyczyła Lou, Ann, Nialla.. To inna
sprawa, ale Malik to taki raczej kolega, niż przyjaciel.
M: Kto chce kanapki z Nutellą?
Wszyscy obecni podnieśli ręce. Dołączyli do nas też Alex Lou
i Hazza.
Ax: Też chcę.
H, Ls: I ja.
Ax: Wszystko w porządku, Melody? Nie zrobił Ci wczoraj nic
złego?
M: Dlaczego mnie się pytacie? To o niego powinniśmy się
martwić.
Ręką wskazałam Nialla.
N: O mnie?
M: To Ty go uderzyłeś. On był pijany. Wiadomo, co mógłby Ci
zrobić?
N: Ale nie zrobił.
E: Co się stało?
H: Louis Ci nie powiedział?
E: Louis?
Ls: Yyy…
MatttuprzyszedłichciałzrobićMelodykrzywdęaleprzyszedłNiallimudołożyłapotemprzybiegłemjaiAnnalejegojużniebyłoiterazmartwimysięoMelaleonamartwisięoNialla.
Powiedział na jednym wdechu.
E: Kim jest Matt?
Zrozumiała?!
L: Ex Melody.
E: No to brawo Niallerku.
N: Dzięki.
Oni niech sobie gadają, a ja pójdę robić te kanapki.
Przechodząc obok łazienki, z moim szczęściem, nie trudno się domyślić, że
oberwałam drzwiami.
M: Ał.
Odruchowo dotknęłam bolącego miejsca.
Z: Sorry. Siniak na czole.
M: Nie ma sprawy.
Pokierował się na schody. Wiem, że miałam się nie wtrącać,
ale zawołałam jeszcze.
M: Zayn.
Zatrzymał się i odwrócił. Mówiłam teraz ciszej.
M: Wszystko w porządku?
Z: Nie, Melody, nic nie jest w porządku.
M: Przykro mi.
Z: Nie. Nie przejmuj się. Dam sobie radę.
W jego oczach pojawiły się łzy. Bez wahania podeszłam do
niego i przytuliłam. Już zdjął maskę twardziela. Odwzajemnił uścisk i rozpłakał
się. Po prostu. Nie miałam nic przeciwko. Cały czas mówiłam.
M: Wszystko będzie dobrze. Nie martw się. Nie była Ciebie
warta. Ciii.
To mi trochę przypominało wczorajszą sytuację pomiędzy mną,
a Niallem. Tylko, że wtedy to on mnie pocieszał.
Z: Melody?
M: Tak?
Z: Dziękuję.
M: Nie ma sprawy.
Odsunął się ode mnie i wysilił na uśmiech. Odwzajemniłam go.
Mulat wszedł na górę i do swojego pokoju. Ja za to poszłam do kuchni.
M: Nie ma chleba!
No i wywołałam kłótnię. Padło na Alexa. On poszedł do
sklepu. Całe szczęście mam chyba pięć słoików nutelli. Usiedliśmy w salonie i
włączyliśmy telewizję. Wiadomości. No tak, ósma trzydzieści. Zostawiliśmy na
tym programie.
Brytyjsko-irlandzki zespół One Direction. Sprzedali willę i
od tej pory słuch o nich zaginął. Co się stało? Gdzie są Ci idole? Otóż wiemy z
pewnych źródeł iż zamieszkują oni tymczasowo ten dom. (zdjęcie domu Melody)
Czyj to dom? Z kim tam mieszkają? O tym w programie „Hi, Gerda” prowadzonym
przez Gerdę Millan. Jeszcze dziś o 18.00. A teraz przejdźmy do czegoś innego.
To było straszne. Oni wiedzą, gdzie mieszkam. Po 18.00 nie
zaznam spokoju we własnym domu.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka! :*
Wiem, że późno, ale mój genialny tata wyłączył laptopa, nie
zapisując wcześniej posta.
Musiałam go pisać od początku.
Czy tylko ja jestem zmęczona na samą myśl o szkole?
Kocham <333
Niall’s wife :)
Świetny rozdział *-*
OdpowiedzUsuńBiedny Zayn ;((
Ale Ty świetnie piszesz ;****
Kurde jak to wciąga ;D
Zajebiście no!
Nie wiem co jeszcze napisać <3
Koooocham <3333
Ms.Malik
Aaaaa już wiem ! Chciałam się zapytać czy masz gg ;D
Póki tata nie zainstalował antywirusa- nie mam. Ale jak już zainstaluje- będę miała :)
UsuńI napiszę Ci :*
Niall's wife :)
WOW !!!
OdpowiedzUsuńCudne.
Czekam na kolejny.
Pozdrawiam :)
CZY DO CEIBIE NIE DOTARLO ŻE NIE WOLNO CI PISAC NIAŁS ŁAJF?! + NIE PISZĘ TU (JAK BY CO;.
OdpowiedzUsuń23.
24.Póki tata nie zainstalował antywirusa- nie mam.
PORNOLE SIĘ SCIĄGA! WON DO LUIZA! ODWAL SIE OD NIAŁA!