poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Część 15.


Ls: Jedziemy do Las Vegas!

M: To świetnie.

S: Prawda, że genialne?

M: Tak, super. Kiedy wracacie?

Z: Ho, ho, ho. Czekaj. Chciałaś powiedzieć „wracamy”.

M: Że jak?

N: Że jak?

L: To pomysł Lou.

Ls: Znaczy, że wcześniej mówiłaś do Ann coś o Las Vegas, więc…

M: Wiele rzeczy mówię.

H: Marzenia się spełniają.

M: Mam wytrzymać z Wami.. Ile w ogóle.

N: Piątek, sobota, niedziela.

M: Czyli wiesz.

N: Wiem o Las Vegas, a o tym, że jedziecie z nami to już inna sprawa.

M: Nie cieszysz się?

Zapytałam, trochę już smutna.

N: Nie! Jasne, że się cieszę. Jestem tylko zaskoczony.

M: Ja też. I Ty, Sam się zgadzasz?!

S: Będzie Liam, Danielle, El, Pierre, Ann… No dobra, może Ann mnie nie uspokaja.

M: Będzie więcej dziewczyn???

Zapytałam podekscytowana.

H: Tak. Dogadacie się.

M: Mam nadzieję… Czekaj, ja się nie zgodziłam.

H: Ależ tak.

M: A co z rodzicami?

S: Wierzą mi na słowo.

M: A Ann?

H: Mnie nie odmówi.

M: Weekend za dwa dni. Będę miała szansę poznać dziewczyny wcześniej?

L: Damy Ci do nich numery.

M: Iiiii!!! Ale super! Pójdziemy na…!

Ls: Nie, błagam. El była wczoraj. Mój portfel nie może być pusty.

S: Louis, jesteś gwiazdą! I mężczyzną! Tak, czy nie?

Ls: Tak…

S: No i tu masz problem.

Zaśmialiśmy się.

S: Pójdę do piwnicy po albumy, może potem obejrzymy?

M: Och, proszę Cię…

S: Daj spokój, Mely.

Ls: Jestem za.

Din, dan, don. (dzwonek do drzwi)

M: Otworzę. To pewnie dostawca.

Poszłam do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam… Matta?!

Mt: Och, witaj Mordko.

M: M-Matt?

Mt: Tęskniłaś?

M: Co Ty tutaj robisz?

Mt: Przyszedłem w odwiedziny.

M: Wybacz, Alex jest na górze. Zaraz go zawołam.

Mt: Ale ja przyszedłem do Ciebie.

(z salonu)N: Melody, idziesz?

Mt: No wiesz? Tak szybko się pocieszyłaś?!

Złapał mnie za rękę. Zbyt mocno.

M: Matt, idź. Nie mamy o czym rozmawiać.

Mt: Nie musimy rozmawiać. A Ty nigdy nie chciałaś mi tego dać. Może najwyższy czas?

M: Jesteś pijany. Boli. Odejdź.

Ścisnął mocniej. Przyciągnął do siebie.

Mt: Pójdziemy gdzieś? Do mnie? Chociaż tutaj też jest dobrze.

M: Boli!

N: Co się dzieje?

Niall pojawił się w drzwiach.

Mt: Rozmawiamy.

N: Nie wygląda.

Mt: Mogę Ci wymienić patrzały.

M: Matt, idź do domu!

Mt: Jesteś moja!

N: Nie jest.

Mówił to spokojnie, ale stanowczo.

Mt: Próbujesz mi się sprzeciwić?

N: Może puścisz Mely, proszę grzecznie.

Pchnął mną w bok, ale nadal mocno trzymał. Niall i Matt stali teraz naprzeciwko siebie.

Mt: Taki jesteś twardy? To patrz.

Pociągnął mnie do siebie i przycisnął do swoich ust. Próbowałam się wyrwać, ale nie dawałam rady. Niall podbiegł i przyłożył Mattowi lewym sierpowym. Teraz ten leżał na ziemi. Ja przytuliłam się do Nialla. W sumie, gdyby nie on, nie wiem, co mogłoby się stać. Płakałam. Znowu. Tak bardzo chciałam mu podziękować, ale nie potrafiłam wydusić z siebie słowa.

---------------------------------------------------------------------------------

Hej.

Znowu późno, ale mam fazę na „Hannah Montana Forever”.

Nie oglądałam, a jest na „Zalukaj.pl”, więc wiecie… :D

Jutro chyba już będzie coś o normalnej porze, ale nie obiecuję. :P

Kocham <333

Niall’s wife :)

5 komentarzy:

  1. Waśnie tak to miało wyglądać :D
    I łup :P
    Jestem bardzo ciekawa jak mnie Hazza przekona do LV ^^
    Love Xx
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och Las Vegas! ;DD
    <3 Podoba mi się.

    <3

    ;*

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Las Vegas.. Nie, nie znam..
    Rozdział cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudny.. Mogłabym ciągnąć dłużej ale by się klawiaturka popsuła.. ;P
    Dawaj next ;P
    Kocham <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam do czytania i komentowania nowego rozdziału z perspektywy Zayna na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/ pozdrawiam Alice :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Omomoommomomomomo jaram się tym, oj jaram *.*
    Jesteś boska, wiesz??
    + kocham każdy Twój komentarz, chyba zaczne je gdzieś zapisywać - jakieś archiwum czy coś :D
    Buźka, zapraszam do mnie xx

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń