czwartek, 9 sierpnia 2012

Część 2.

Następnego dnia
______________
Obudziłam się o 8.00. Nie mogłam spać. Zeszłam na dół. Rodziców nie było. Kiedy weszłam do salonu, przywitało mnie pięć uśmiechniętych buziek.

1D: Cześć!

M: Hej. Co tu robicie tak wcześnie?

H: Czekamy na Ciebie.

M: Po co?

H: Żeby Cię poznać.

M: Po wczorajszym wykładzie Samanty jakoś nie cieszy mi się poznanie akurat Ciebie.

H: Spoko. Nie zrobię mu tego.

Spojrzałam na niego pytająco.

H: No bo N...

I w tej chwili blondyn rzucił się na Harrego, zakrywając mu ręką usta.

N: Milcz głąbie!

Louis szybko podniósł Nialla z loczka.

Ls: Pierwszy dzień, a Wy już robicie demolkę?

N: On zaczął!

H: Daddy, powiedz mu coś! On mnie chciał zbić! Niallerek jest złym chłopcem!

Powstrzymywałam się od śmiechu. Ciocia jeszcze pewnie spała...

L: Obaj się zamknijcie. Nie chcecie chyba zrazić do siebie Melody, prawda?

H, N: Nie!!

L: Uważam, że powinniście przeprosić.

Tak, Liam to zdecydowanie ten dobry. Pierwszy podszedł do mnie Niall.

N: Pempm..

Mruknął coś, co chyba miało znaczyć przepraszam. Chyba naprawdę było mu przykro. I jeszcze to wczoraj... Potem w moją stronę skierował się Harold.

H: Sorki.

Teraz odwrócił się do Nialla.

H: Ciebie też przepraszam, Stary. Ty do mnie z sekretem, a ja taka papla.

Z: Do niego?!

N: Nooo...

L: Już lepiej do Louisa!

H: Czuję się urażony.

Harry udawał obrażonego, chłopaki go przepraszali, a ja udałam się do kuchni zrobić śniadanie. Dla siebie. O nie! Nie będę robiła śniadania dla piątki chłopaków, których znam od jakichś trzynastu godzin, a w sumie pięciu minut. Podsumowanie. Harry jest miły i raczej nie taki, jakiego przedstawia go Sam. Liam to ten odpowiedzialny, gdyby nie on, nie byłoby tego zespołu, Louis? Hmm.. W sumie nie wiele o nim wiem, ale wydaje mi się, że to taki duży dzieciak. Zayn jest cichy. Może taki trochę mroczny? Ale mam głupie myśli. :) I Niall. O co w ogóle chodziło Harremu? Może jest taki skryty w sobie? Nie wiem. Możliwe, że połowa moich myśli jest błędna. Pięć minut. Nie no, ale trzeba mi przyznać, że jestem niezła. Pięć minut wystarczyło, żebym układała charakterystyki członków zespołu One Direction. Razem z jajecznicą skończyłam moje przemyślenia.

Ls: A dla nas nic?!

Nie dał mi wyjść z kuchni, blokując wejście swoim ciałem.

M: Jesteście duzi. Dacie radę zrobić sobie śniadanie.

Ls: Nie!

N: Co się dzieje?

Ls: Ona nam nie zrobi śniadania.

N: Dlaczego?!

M: Sami potraficie.

N: To nie fair!

M: Daj spokój. Mamy remis.

Niall spuścił głowę. Zachowałam się, jak ostatnia świnia wypominając mu to.

M: Przepraszam, ja...

N: Nie. Masz rację. Chłopaki, ja zrobię nam śniadanie.

Blondyn wyminął Louisa i mnie, udając się do kuchni. Ja również wyminęłam Lou i poszłam w kierunku schodów. Jednak przy pierwszym stopniu zatrzymała mnie ręka pasiastego.

Ls: Stało się coś ważnego?

M: Nie, nic. Wczoraj trochę... w sumie nie wiem, co to było. Nieważne. A ja źle się zachowałam wypominając mu to.

Ls: Chcesz pogadać?

Nie ukrywam, że mnie to zaskoczyło. Przecież to nie było nic poważnego. Ale może Horan się tym przejął...

M: Nie. Nie trzeba. Możesz porozmawiać z Niallem. Naprawdę nic się takiego nie stało. Ale on może się z tym głupio czuć.

Ls: Okej... Bo my dzisiaj idziemy do klubu. Może poszłabyś z nami?

M: Wiesz... Nie zrozum mnie źle, ale.. Znam Was dopiero.... Wcale Was nie znam. Przykro mi. Może kiedy indziej.

Ls: Jasne. Ale nie rozumiem. Ja tam poszedłbym na każdą imprezę.

M: Wiem o Was kolejną rzecz. Lubicie imprezy. Zapisano.

Zaśmialiśmy się.

Ls: Ale jakbyś zmieniła zdanie...

M: Nie będę miała problemu z odnalezieniem Was.

Ls: Jasne.

Uśmiechnął się.

M: Do zobaczenia.

Ls: Do szybkiego. :)

M: Nie wątpię.

Poszłam na górę. Louis byłby fajnym kumplem.... Co ja bredzę?! Znam go chwilę! Oddam się w świat muzyki. Tak, odprężę się. Weszłam do pokoju. Założyłam słuchawki i zamknęłam oczy. Nie zasnęłam. Po prostu myślałam. Potem złapałam laptopa i wpisałam „One Direction”. Byłam... hmm... zaskoczona, tym, co zobaczyłam.

--------------------------------------------------------------

Hej!
Jak Wam się podoba. Dla mnie ujdzie w tłoku. :)
Nie mam weny, ale liczę, że się pojawi.
Nie mam pojęcia, jak ich zapoznać bliżej.
Na kłótnie mam masę pomysłów, ale na rozpoczęcie przyjaźni to już nie. :)
Kocham <333
Niall’s wife :)

19 komentarzy:

  1. Kocham to opowiadanie <3
    Chce już kolejny rozdział :)
    Wygląda jakby Niall się w kimś zakochał.
    Ale Harry i tak jest uroczy :)
    Nie powiem, ciekawi mnie o co będą się kłócić, o ile w ogóle będą :)
    Pisz szybko następny
    Kocham <333
    Mrs.Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, czy będą, czy nie. :)
      Lecę na spontan. :)
      I nie powiem już nic więcej :)
      Kocham <333
      Niall's wife :)

      Usuń
  2. Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupppppcioooooooooo rozdział!
    Dodaj jeszcze dziś rozdzialik bo do wtorku mnie nie ma i nic nie poczytam :(
    Kocham <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Tamto zdjęcie profilowe miałaś ładniejsze. Moim zdaniem. :)
      Dodam dzisiaj. Postaram się. :)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Oj tam oj tam.. Ja często zmieniam zdjęcia profilowe..
      Kurwa piszę komentarz.. Taa tylko napisałam z konta nati... Dupne konta..
      Mam nadzieję że będzie dziś bo w Krakowie nie mam neta..

      Usuń
    5. Jedziesz na Cokie Live Festival do Krakowa?

      Usuń
    6. Nie. Niestety. Tylko że.... W sumie to chyba nie niestety, bo nawet nie wiem, co to. :)

      Usuń
    7. OMG przecież ciągle są o tym reklamy nie mówi i coś Festival na którym ma wystąpić Snoop Dog?

      Usuń
    8. Aaaa... To coś. Nie, jakoś mnie nie ciągnie. :)

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    11. Sorry ale znów zapomniałam się zalogować na Olcie Styles i pisałam z konta Nati..
      Dobra ale przechodząc do rzeczy.
      Ja jadę bo i tak będę w Karkowie u babci a mam tylko do przebycia jedną ulicę i jestem na Cokie Live więc.. skorzystam z okazji.. (Kilka miesięcy temu grał tam Kanye West ale nie byłam. Za to słuchałam go przez okno :)... Bardzo dobrze było go słychać ).

      Usuń
    12. Ale fajnie! Kurczę, szkoda, że mnie nie będzie, bo takto miałabym okazję Cię wreszcie poznać twarzą w twarz :)

      Usuń
    13. Oj twarzą w twarz możemy sie zobaczyć na skype a nie na Festivalu gdzie ludzi jest tysiące..
      No ale.. Kufa jaram się bo będzie Snoop Dog! Ja gościa kocham.. (Oczywiście nie tak jak 1D).

      Usuń
  3. Ojej :D
    Jak ha się jaram tym opowiadaniem :D
    Ann + Harry
    Ann + ...
    Ciekawe... :P
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem Ci, z kim będziesz :)
      Znaczy.. Z kim będzie Ann... Tak... Nie powiem... :D

      Usuń
    2. Nie z Harrym bo głowę ci Klaudia urwę!

      Usuń