środa, 27 czerwca 2012

Część 15




K: Zaczynamy.

Prowadząca: Witamy Państwa w ‘Hello, Uk!’. Dzisiaj w programie: ‘Co na mrozy?’, ‘Jak pokonać zmarszczki?’, ‘Imprezy w Londynie’, ‘Gdzie wyjechać na ferie?’ oraz.... ‘Wywiad z Harrym Stylesem’, w którym będzie nam towarzyszyła jego... No właśnie! Kto?! Harry, słyszałam wiele o WAS, czy to prawda?

H: Jak najbardziej. To moja dziewczyna, (T.I. i T.N.). Jesteśmy razem od jakiegoś czasu.

P: Uuuuu... Co na to Twoje fanki? Przecież właśnie je zdradzasz.

H: Moje fanki na pewno to rozumieją. Jeśli dobrze mnie znają to na pewno wiedzą, że nadal mi na nich zależy. Po prostu teraz jest za mną osoba, przy której czuję się szczęśliwy. Dziewczyny, jeśli chcecie mojego szczęścia, to proszę, nie komplikujcie tego. Wiem, że one to zrozumieją.

P: Wow! Niezła odpowiedź. Ale czy w takim razie macie zamiar wziąć ślub?

Harry lekko zaskoczył się tym pytaniem.

H: Yyyyy... (T.I.) ma dopiero 16 lat, więc nie myślimy jeszcze nad takim dalekim posunięciem.

Teraz spojrzał się na Ciebie, jakby pytał, czy udzielił takiej odpowiedzi, jakiej oczekiwałaś. Ty uśmiechnęłaś się do niego pocieszająco, on odwzajemnił uśmiech.

P: Nie boicie się, że do tego czasu wasz związek się rozpadnie?

Harry powtórzył teraz głośniej, wyraźnie podirytowany tym pytaniem.

H: Tak jak już mówiłem, nie myślimy jeszcze nad małżeństwem. Uważam, że to tyle w tej sprawie.

Hazza objął Cię mocniej.

H: Mam rację?

Zwrócił się do Ciebie.

T: T..tak. Zgadzam się z tym w zupełności.

Znowu się do niego uśmiechnęłaś. On spojrzał Ci głęboko w oczy. Miałaś taką ochotę dać mu całusa, ale stwierdziłaś, że przed kamerami nie wypada. Harry najwyraźniej miał inne zdanie na ten temat, bo w tej chwili złożył na Twoich ustach czuły ok.5 sekundowy pocałunek.

P: Jej! Chyba święci się coś większego.

Teraz prowadząca rozmawiała z Haroldem o trasach koncertowych, nowej płycie....etc. Koniec wywiadu.

P: Dziękuję Wam za czas, który poświęciliście nam na ten wywiad. (Teraz zwróciła się do kamery) a z Wami widzę się za chwilę, po przerwie.

K: Iiiii.. Stop! Pięć minut przerwy, Kochani.

Wy pożegnaliście się z ekipą w studio i wyszliście. Odetchnęłaś z ulgą.

H: Było aż tak źle?
 
T: Nie, przy Tobie czułam się dobrze.

H: Uffff... Mam nadzieję, że ten pocałunek nie przeszkadzał Ci.

T: W sumie to w tamtej chwili też chciałam Cię pocałować, ale mnie wyprzedziłeś. J

H: Heh.. To chyba dobrze, tak?

T: Jak najbardziej.

H: Co powiesz na obiat zanim wrócimy do tych potworów z 1D? Jest już 12.00.

T: Dobra, ale jeden taki potwór się do mnie przykleił...

H: Przykro mi, ale użył Kropeli, a ‘Co kropelka sklei, sklei żadna siła nie rozklei!’.

T: No trudno.

Poszliście do KFC. Zajęliście jakiś stolik w rogu.

T: Dobra Księciuniu, jesteś wykończony, to widać nawet pod tymi okularami przeciwsłonecznymi. Ja wezmę kubełek, a Ty poczekaj.

H: Ale...

T: Żadne ale! Ja rządzę.

Spojrzałaś na niego z wyższością.

H: Dobra..., ale następnym razem będzie moja kolej.

T: Może...

Poszłaś w stronę kasy. W tej chwili wpadł na Ciebie ok. 18 letni chłopak z hamburgerem i pepsi, które oczywiście wylądowały na Tobie.

Ch: Ojej, cholera, przepraszam, nie zauważyłem Cię.

Zaczął szybko wycierać Twoje ubranie (pech chciał, że akurat w okolicach piersi), co nie zdążyło potrwać 2 sekund. Ta sytuacja nie spodobała się Harremu. Ten podleciał do biednego chłopaka i rąbnął w twarz pięścią. On upadł na ziemię, a Harold chciał powtórzyć czynność, ale Ty złapałaś Harrego za rękę.

T: Harry! Co Ty wyprawiasz, do cholery?! (Teraz do chłopaka) Najmocniej Cię z to przepraszam, mam nadzieję, że nic Ci nie jest i nie zgł...

Ch: Nie ma sprawy. Nie zgłoszę tego na policję.

Wybiegłaś z KFC, omijając gapiów i ciągnąc za sobą Hazzę. Zatrzymaliście się kilka sklepów dalej.

T: Co to miało być?! Możesz mi wyjaśnić?!

H: On się do Ciebie dobierał!

T: Wycierał hamburgera i pepsi!

H: Wyglądało to inaczej!

T: To następnym razem patrz uważniej!

H: Patrzyłem! Dotykał Cię w nieodpowiednim miejscu!

T: Chciał pomóc!

H: Chciał czegoś innego!

T: Harry! Jeżeli ja mam więcej razy oglądać takie scenki zazdrości...! (Zawahałaś się) To... Ja muszę to wszystko przemyśleć... Przepraszam.

H: Ale...

T: Harry, muszę przemyśleć. Przepraszam.

Odwróciłaś się i szybkim krokiem udałaś do hotelu.

3 komentarze:

  1. Nieeee... Pokłuciliśmy się.
    Zajefajny post.
    Czekam na następny:)
    Buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto dlaczego ty tak musiałaś nas pokłócić?!
    Super post! I czekam na next... Mam nadzieję że będzie już nie długo..

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę boooskie :* Szybciutko dodawaj kolejną część :)Muszę wiedzieć co było dalej :P

    OdpowiedzUsuń