Zbliżały się coraz bardziej, i bardziej, i bardziej....
Zamknęłaś oczy. On tak świetnie całuje. Zdałaś się na niego. I wtedy do
apartamentu wbiegła Em.
E: (T.I.), nawet nie wiesz jak...
Przerwaliście.
E: Ouuuu... Przeszkodziłam...? Sorki... Już wychodzę.
Wyszła.
H: Na czym to my....?
Ty troszkę się speszyłaś. To był Twój ‘pierwszy raz’.
Wydawało Ci się, że jesteś czerwona.
T: Yyyyyyyyy...
Hazza chyba zauważył. Spojrzał na zegarek.
H: O rany. Troszkę się zasiedziałem. Już 23.08.
T: Yyy...
Takkk... Już... późno...
Wstał, skierował się do wyjścia. Ty poszłaś za nim.
H: Zobaczymy się jutro?
T: Chyba nie ma innej opcji... Mieszkamy obok...
H: Taakk...To na razie.
T: Yhm... Pa,
pa. Do zobaczenia na stołówce.
H: No...
Poszedł. Zamknęłaś drzwi i oparłaś się o nie zjeżdżając
powoli na dół.
T: Wow.
Wyłączyłaś film i poszłaś do pokoju. Usiadłaś na łóżku i
zaczęłaś piszczeć z zachwytu. Drzwi uchyliły się, zobaczyłaś przez szparę Em.
Rzuciłaś w nią poduszką.
T: Zabiję Cię!- mówiłaś śmiejąc się.
E: Przerwałam Wam Twój ‘pierwszy raz’, Ty mi tylko grozisz
śmiercią? Co się z Tobą dzieje.
Nadal się śmiałaś.
T: Jeszcze nigdy się tak nie czułam. To było... to było...
fantastyczne. Jeszcze nigdy czegos takiego nie czułam!
E: Cieszę się! Powiesz mi co było dalej?
T: Nic. Spotkamy się jutro na stołówce.
E: I tyle?!
T: On pewnie się już do mnie nie odezwie...Prawda?
E: Nie mów tak. Harry Styles nie całuje każdej fanki... Może
nie najlepszy przykład....Dlaczego Ty nadal się śmiejesz?
T: A mam powód do płaczu?
E: Ha, ha, ha...
Czekaj! Słyszysz?
Za ścianą Harry rozmawiał z Louisem.
H: Stary, jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułem. Ona jest
wyjątkowa.
Ls: Wierzę Ci.
H: Ona się do mnie nie odezwie. Może za szybko zacząłem
działać? Coo?
Ls: Iiiiiiiiii tam. Będzie dobrze.
H: Mam nadzieję... Cały czas wydaje mi się, że ona jest
obok, całkiem niedaleko...
(nawet nie zdaje sobie sprawy jak blisko)
Ls: Ja czuję coś podobnego do Eleanor.
Cisza. Spojrzałyście na siebie porozumiewawczo. Wstałyście i
przeszłyście przez salon do pokoju Em.
T i E:
Aaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
T: Podobam mu się!!!
E: Dobra wykrzyczałaś się, a teraz marsz spać, bo jutro
czeka Cię bardzo dobry dzień. O tak mała, już jutro zaprosi Cię na kolejna
randkę. Ja tak mówię!
T: Dobranoc!
E: Dobranoc!
29 stycznia, godz. 8.59
________________
Rano obudziło Cię pukanie do Twojego pokoju. Ktoś otworzył drzwi.
T: Emma?
K: Nie. To ja!
T: Harry?
H: Tak jest.
T: Co tu robisz? I w dodatku tak wcześnie?
H: Wcześnie? Jest już 9.00.
T: Gdzie Emma?
H: Minąłem się z nią w drzwiach. Powiedziała, żebym Cię obudził, więc obudziłem.
T: Mówiła, gdzie idzie?
H: Wspomniała, że idzie z Niallem na miasto. Powiedziała też, żebyś na nią nie czekała, tylko cieszyła się swoim szczęściem, czy jakoś tak.
T: Emma...
H: To co, na śniadanie?
T: Tak, tylko, że ja muszę...
Teraz twój pokój najechali również inni z zespołu.
Ls: Harry, przyjdzie? Przyjdzie? Ale będzie super...
Z: Będzie popcorn...
L: Film...
Z: I więcej popcornu!
H: Jeszcze nie pytałem.
T: Pytałeś o co?
-----------------------------------------------
Chyba już się domyślacie o co chodzi. Dowiecie się za 3 komentarze. Buziaki! :** Dziękuję Wam za tyle wejść. Jesteście dla mnie wsparciem.
Ja jestem głupia i niekumata, więc się nie domyślam! Dlatego też mam prawo domagać się następnego :P
OdpowiedzUsuńHarry's wife :)
świetny ♥
OdpowiedzUsuńPisz szybciutko :**
A Ty?! Gdzie Twój post?!
Usuń